Palenie kawy w Dolka Cafe
Czy da się jeszcze bardziej kawowo? Da się, poprzez palenie kawy!
Robiąc kawę dla Was od wielu lat, staramy się ją robić coraz lepiej. Szlifujemy swoje baristyczne umiejętności, staramy się wyciskać jak najlepsze espresso, pienić jak najlepiej mleko i wylewać coraz ciekawsze wzory w Waszych kubkach.
Proces palenia kawy
Szukamy cały czas zmiennych podczas parzenia kawy, które mają przełożenie na ostateczny smak kawy.
Krokiem milowym było własnoręczne serwisowanie swoich maszyn. Otworzyło mi to głowę totalnie, bo okazało się, że nie tylko prawidłowe ustawienie grubości mielenia, dozy kawy i prawidłowe ubicie w kolbie ma wpływ na smak, ale też to, na jakim sprzęcie pracujemy. Prawidłowe ustawienie ciśnienia pompy, regulacja wolumetryki, temperatura oraz ciśnienie wody w bojlerze… to wszystko składa się na smaczne espresso.
CZYSTOŚĆ! Rzecz banalna zdawałoby się. Niestety stojąc za różnymi barami podczas szkoleń baristycznych na pytanie, gdzie mają środek do czyszczenia ekspresu, ślepe sito i szczotkę do czyszczenia grup często widzę wielkie zdziwione oczy i konsternację.
Na te wszystkie parametry mieliśmy wpływ podróżując z Dolkowymi ekspresami szerząc kawowe dobre słowo, jako barista na targi.
Jakby się tak mocniej zastanowić to na jeden czynnik nie mieliśmy do tej pory wpływu.
Czynnik zdawałoby się podstawowy, jakim jest proces palenia kawy.
Ziarno do palenia kawy
Tego nigdy nie dotykaliśmy. Do tej pory zawsze korzystaliśmy z wysokojakościowych kaw dostarczanych przez zaprzyjaźnione z nami palarnie. Kawy, które zawsze były dobre i sprawdzały się nam zarówno, jako mobilny barista podczas eventów, jak i w lokalach, które współpracują z nami i dostarczaliśmy do nich kawę.
Nigdy tak na dobrą sprawę nie zastanawialiśmy się głębiej nad samym tematem zielonego ziarna i wpływem palenia kawy na możliwości wydobycia z niego setek smaków i aromatów, bo do tej pory wystarczyło napisać SMS-a, czy maila z zamówieniem i za parę dni było ready 🙂
Tak naprawdę nigdy nie było to do końca takie od podstaw nasze. Takie Dolkowe.
Postanowiliśmy więc, że idziemy na całość i otwieramy naszą Dolkową PALARNIĘ kawy!
Czy będzie łatwo? Zdecydowanie nie!
Roasting kawy – Czyli, kawa roasting w Dolkowym wydaniu!
Zależy nam na tym, żeby kawa serwowana przez nas była jeszcze lepsza niż do tej pory, a przecież korzystaliśmy zawsze z pomocy doświadczonych palarni. Musimy się więc od podstaw nauczyć dosłownie WSZYSTKIEGO! Wywalić do góry kołami to, co robiliśmy do tej pory i zacząć od najmniejszych lelawych kroczków, padając co chwile na dupsko, by z czasem móc startować w kawowych maratonach.
Pierwsze rozkminki przy piecu, palenie kawy i próby zrozumienia co tam się właściwie dzieje sprawiły, że jak to mawia mój ulubiony Kapitan Wons „mózgi nam wybuchli”, ale nie zrażamy się, wręcz przeciwnie.
Otworzyła się totalnie nowa zajawka na roasting kawy. Ogroooomna.
Więc podzielmy się obowiązkami. My zabieramy się ostro za naukę nowego fachu, jakim jest roasting kawy, więc palimy kawę, niedopalamy, spalamy, próbujemy, kapujemy, wąchamy, siorbiemy, testujemy, parzymy, pakujemy, znowu palimy, niedopalamy, spalamy, a Wy po prostu nam kibicujcie i trzymajcie mocno kciuki!
Już wkrótce raport z postępów naszej palarni kawy !
Hej pa
Eryk